Książka na widelcu...

czyli o chwilach wytchnienia z książką i magii gotowania w domowym zaciszu


 

"Pięćdziesiąt twarzy Greya"

 

Wydawnictwo: Sonia Draga

Rok: 2012

Tłumaczenie: Monika Wiśniewska

Liczba stron: 608


 



 

"Ciemniejsza strona Greya"

 

Wydawnictwo: Sonia Draga

Rok: 2012

Tłumaczenie: Monika Wiśniewska

Liczba stron: 632








 

"Nowe oblicze Greya" 

(wersja angielska)


Wydawnictwo: Random House UK Ltd.

Rok: 2012

Liczba stron: 578








Nie pamiętam książki, wokół której powstałby szum o tak dużej skali jak w przypadku trylogii "Pięćdziesiąt odcieni", a zwłaszcza w momencie ukazania się pierwszej części. W tym kontekście tytuł trylogii zdaje się nie odnosić wyłącznie do głównego bohatera - Christiana, lecz również do ukazania specyfiki jej czytelników. Podczas gdy jedni zarzucają autorce kiczowatość i wymieniają nieskończony szereg wad, drudzy zachwycają się wprost trylogią i podkreślają jej oryginalność. I właśnie ta rozbieżność w opiniach przyciągnęła moją uwagę, po czym postanowiłam w końcu, że kupię pierwszą część - "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Nie powiem, że do końca byłam przekonana podjętej decyzji. Ostatecznie nie był to rodzaj książek, jakimi namiętnie się otaczam. Z drugiej strony jednak, skoro wywołuje ona tyle skrajnych opinii, tyle dyskusji, to dlaczego miałoby i mnie ominąć jej poznanie i nie wyrobienie własnego zdania na jej temat? No więc wreszcie po długotrwałym dość konflikcie z samą sobą kupiłam ją. Jak się niedługo potem okazało - był to strzał w dziesiątkę.

Od razu powiem, że nie będę odwoływała się do opinii przeciwników trylogii. Szanuje każdą cenną uwagę czytelnika, ponieważ wszyscy mają prawo do subiektywnej oceny. Dlatego też, jako zdecydowana miłośniczka trylogii (określenie zwolenniczka byłoby jak najbardziej nie trafne) chcę jedynie powiedzieć, że nie ma ona nic, absolutnie nic wspólnego z pornografią. Jednocześnie należy podkreślić, ze każdy ma swoją własną wrażliwość, która może nie tolerować tak intymnych, bezpośrednich i dokładnych opisów aktów seksualnych. Jednak jeszcze raz powtarzam - nie jest to pornografia.

Całą trylogię mogłabym zawrzeć w pięciu słowach: uzależniająca, przejmująca, zabawna, sensualna oraz zmysłowa. Uzależniająca, gdyż od chwili rozpoczęcia czytania nie mogłam się od niej oderwać. Chciałam ją czytać bez przerwy w dzień i w nocy, lecz niestety nie mogłam pozwolic sobie na ten przywilej - musiałam przecież jakoś funkcjonować w społeczeństwie za dnia ;-) I jak dotąd, tylko dwie książki zrobiły na mnie tak niesamowite wrażenie, kusząc niemiłosiernie do całkowitego zatracenia się w ich czytaniu. Była to trylogia "Millennium" S. Larssona i właśnie "Pięćdziesiąt odcieni" E L James. Przejmująca, bowiem historia głównego bohatera oraz sytuacje spotykające pozostałych bohaterów, zmuszają do chwili zastanowienia i refleksji. Zabawna...Jeszcze nigdy żadna fabuła czy prowadzony dialog nie spowodował u mnie niekontrolowanego wybuchu śmiechu. W przypadku Lisbeth Salander z "Millennium" wielokrotnie pojawiał się na mojej twarzy uśmiech satysfakcji w związku z jej doskonałą przebiegłością i odnoszeniem stopniowych sukcesów w rozprawianiu się z wrogami. Czytając zaś trylogię James nie raz zaśmiałam sie sama do siebie na głos, starając się mimo wszystko kontrolować te niekontrolowane reakcje w obecności innych ;-) Może powieść ta jest napisana zwyczajnym i prostym językiem, ale przez to czyta się ją w niesamowicie szybki i przyjemny sposób. Sensualna i zmysłowa, bowiem odczuwa sie ją wszystkimi zmysłami, wprowadzając czytelnika w atmosferę pełną zmysłowości i seksualności.

Nie bez przyczyny opisując trylogię "Pięćdziesiąt odcieni" określenia sensualna i zmysłowa postawiłam na końcu. Wbrew pozorom sceny seksu stanowią jedynie tło dla pozostałych wydarzeń. Nie zapominajmy bowiem, że potrzeba sprawowania nad wszystkim kontroli i zachowania określane jako BDSM są wynikiem okropnych przeżyć, jakie doświadczył w dzieciństwie Christian Grey. Nie należy również zapominać, że nie wszystkie zachowania praktykowane w trylogii mogą być czymś gorszącym.To oczywiście jest indywidualna sprawa każdego z nas.
Komu więc polecam trylogię E L James? Z pewnością osobom w żaden sposób nieuprzedzonym, osobom otwartym na różnego rodzaju nowości (a tych jest w trylogii mnóstwo, niekoniecznie do zaakceptowania), nie poddającym się stereotypom, a w szczególności wszystkim tym, którzy wyrażają zgodę na dobrowolne i absolutne oddanie swego cennego czasu, gdyż jak wspomniałam wcześniej, jakiekolwiek inne czynności życiowe stracą na swojej wartości ;-)
Na zakończenie dodam, iż czytając "Pięćdziesiąt odcieni" warto przyjąć za motto przewodnie słowa głównego bohatera, które moim zdaniem nabierają ważności w całym naszym życiu codziennym:


"Nie stosuj wobec siebie jakichś ogólnych sądów moralnych na podstawie tego, co myślą inni. Nie trać na to energii. (...) Musisz uwolnić umysł i słuchać swego ciała" ("Pięćdziesiąt twarzy Greya", s. 302, 351).

9 komentarze:

Anonimowy pisze... 19 grudnia 2012 19:03  

A KIEDY BĘDZIE DOSTĘPNE POLSKIE TŁUMACZENIE "NOWE OBLICZE GREYA" ??

Witam serdecznie pierwszą osobę, która napisała komentarz :-)
Polskie tłumaczenie III części trylogii będzie 9 stycznia, a więc tuż tuż :-)

Hmmm ciekawie brzmi. Po tak przedstawionym opisie z checia poznam te ksiazke ;) Dzieki :)

Książkę przeczytałam i na prawdę polecam. Ludzie któży mowią że to zboczona książka, to ludzie któży nie umieją się w nią wczuć. Książka lepsza niż zmierzch. Polecam

Przeczytałam wszystkie części Greya i nie zamieniłabym tych książek na żadne inne. Książka jest boska i polecam z całego serca. Może pisarka zacznie pisać 4 część ponieważ czuje niedosyt :) Pozdrawiam Serdecznie :)

ja również czekam na 4 część, też czuję niedosyt, zastanawiam się czy przeczytać jeszcze raz wszystkie 3 części:)

Czytałam po trzy razy wszystkie czesci . Kocham to . Czy to prawda ze bedzie 4 czesc ?

Zakochana jestem w tych książkach....napewno jeszcze nie raz do nich wrócę.

Anonimowy pisze... 27 lutego 2021 20:53  

51 year-old Senior Editor Ambur Doppler, hailing from Woodstock enjoys watching movies like Topsy-Turvy and Listening to music. Took a trip to Gusuku Sites and Related Properties of the Kingdom of Ryukyu and drives a Ferrari 250 GT California LWB Prototype Spyder. czytaj wiecej

Prześlij komentarz

"Nie ma książek moralnych lub niemoralnych.
Są książki napisane dobrze lub źle".
Oscar Wilde

Każda książka jest zaproszeniem do otworzenia nowych drzwi w naszym wewnętrznym świecie, za którymi czeka nas nieznana historia. Historia mogąca wywrzeć znaczący wpływ na postrzeganie otaczającej rzeczywistości, a także na nas samych.



Moją drugą wielką pasją jest gotowanie. Uwielbiam chwile spędzone zarówno w kuchni przy przygotowywaniu posiłków dla moich bliskich, jak i samo poszukiwanie ciekawych przepisów - w tym miejscu chciałabym serdecznie pozdrowić wszystkich autorów blogów kulinarnych, którzy nieświadomie rozbudzili we mnie miłość do gotowania :)



Dlatego też, blog ten skierowany jest do wszystkich osób, które podobnie jak ja, nie wyobrażają sobie siebie bez książki u ich boku. Zapraszam do niego również osoby, które szukają ciekawych, sprawdzonych oraz opisanych w zrozumiały dla każdego sposób przepisów domowej kuchni.
Być może moje refleksje na temat przeczytanych książek oraz zamieszczone przepisy pomogą Wam, Drodzy Czytelnicy,
w wyborze odpowiedniej dla siebie pozycji.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Statystyka

Moja lista blogów

Popularne posty

Cytat

O mnie...

Jeśli szukasz ciekawych i subiektywnych refleksji na temat niebanalnych książek i/lub sprawdzonych przepisów domowej kuchni napisanych w sposób zrozumiały dla każdego - dobrze trafiłeś/aś :-)

Cytat

Spis moli